Zamknij

Na S7 w kierunku Warszawy samochody powoli jadą, policjanci monitorują sytuację

PAP 12:15, 31.12.2025 Aktualizacja: 18:17, 31.12.2025
Skomentuj PAP PAP

Na drodze ekspresowej S7 w powiecie ostródzkim w kierunku Warszawy samochody powoli jadą. Na drodze w kierunku do Gdańska ruch samochodów jest niewielki i płynny. Policja wciąż monitoruje sytuację - poinformował PAP w środę rzecznik KWP w Olsztynie.

Z powodu obfitych opadów śniegu od wtorku od godzin popołudniowych trasa S7 w powiecie ostródzkim była zablokowana. Korek z Gdańska w stronę Warszawy miał prawie 7 km - ciągnął się od MOP Grabin do Rychnowa. W odwrotną stronę, z Warszawy do Gdańska, auta stały na długości prawie 16 km - od Olsztynka do Rychnowa. Utknęło w nim kilkaset aut.

Rzecznik KWP w Olsztynie Tomasz Markowski poinformował PAP w środę rano, że sytuacja na S7 została opanowana.

- Na drodze w kierunku Gdańska ruch jest niewielki, płynny, a w kierunku Warszawy samochody poruszają się powoli, ale jadą. Sytuacja jest opanowana- powiedział.

Jak dodał, policjanci wciąż monitorują trasę, by w razie konieczności reagować, gdy samochody ciężarowe będą miały kłopot z dalszą jazdą.

Rzeczniczka ostródzkiej policji Anna Karczewska dodała, że zadaniem służb, było udrożnienie ruchu, tak by samochody osobowe przejechały.

Tiry ściągane były na prawy pas, by dać miejsce dla samochodów osobowych - poinformowała.

Burmistrz Ostródy Rafał Dąbrowski ocenił w środę na antenie TVN24, że "technicznie da się przejechać trasą S7, ale jazda jednym z głównych polskich szlaków komunikacyjnych, wciąż wygląda bardzo źle".

- Do Ostródy, do naszego urzędu miejskiego, wciąż zjeżdżają ci, którzy nie są w stanie tej trasy kontynuować. Apelowaliśmy do kierowców, że jest możliwość, aby w naszym urzędzie się po prostu schronić. Jesteśmy tutaj przez całą noc dla tych, którzy potrzebują odpoczynku, kawy, herbaty czy łóżka, bo mamy kilkunastu nowych lokatorów na tę jedną noc w naszym urzędzie. Ci, którzy tego potrzebowali, pomoc znaleźli. Sytuacja dalej jest kiepska, bo śnieg ciągle pada - powiedział Dąbrowski.

Dopytywany ile osób skorzystało z gościnności urzędu, odpowiedział, że jest to kilkanaście osób.

- Są to rodziny z dziećmi, ale też kierowcy, przed którymi była jeszcze długa trasa. Nasza sala sesyjna i wiele gabinetów, w których na co dzień urzędują moi współpracownicy, to są w tym momencie sypialnie. W naszej sali konferencyjnej w chwili obecnej przygotowujemy śniadanie dla wszystkich tych, którzy będą potrzebowali lub potrzebują tego, aby coś zjeść - poinformował burmistrz Ostródy.

- Wiemy, że w wielu kierunkach od Ostródy jest dalej problem, aby płynnie jechać. Uznaliśmy wspólnie, przy współpracy z Policją, z urzędem wojewódzkim, że Ostróda będąca w samym sercu wydarzeń i nasz urząd miejski, powinien być i stał się centrum, w którym można odsapnąć, przespać się, podładować urządzenia elektroniczne, zjeść coś ciepłego, wypić gorącą herbatę czy kawę. To się dzieje - podkreślił.

Przekazał, że część rodzin z dziećmi w wieku niemowlęcym otrzymało "nieco lepsze, niż urzędowe warunki noclegu dzięki ludziom dobrej woli z Ostródy".

- Podróżni też mają swoje pokoje gościnne w różnych częściach naszego miasta. Myślę, że łącznie pomogliśmy kilkudziesięciu osobom w Ostródzie, ale też organizowaliśmy dla Policji w trakcie całej nocy termosy z gorącą kawą, herbatą, przekąski, a także powerbanki czy inne materiały, które dostarczali osobom, które w tym korku utknęły i nie miały tego przywileju, by móc się cofnąć i zjechać do Ostródy. Jesteśmy w stałym kontakcie również ze służbami i pomagamy na wiele sposobów - zaznaczył burmistrz.

Tuż po północy Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie poinformowała, że ruch na trasie S7 w powiecie ostródzkim jest stopniowo przywracany. Policjanci zaapelowali, by zachować ostrożność i stosować się do poleceń służb.

Policja i służby drogowe starały się tworzyć na S7 korytarze życia, którymi auta osobowe mogły wyjechać z zasypanej drogi. W tym celu pod prąd - pod eskortą policji - wjeżdżały na drogę pługopiaskarki. Ich pracę szybko niweczył padający śnieg i wiatr zawiewający na drogę śnieg z pól.

Trasę S7 w okolicach Rychnowa we wtorek po południu zablokowały w obu kierunkach tiry, które nie mogły podjechać pod wzniesienia.

Ludzie, którzy utknęli w korku, pisali w portalach społecznościowych, że nie mogą skorzystać z toalet, nie mają co jeść i pić, niektórzy powinni przyjąć leki. Niektórym autom kończyło się paliwo. Na zdjęciach zamieszczanych do tych wpisów było widać zaspy.

W Warmińsko-Mazurskim ciągle pada śnieg i wieje wiatr, który tworzy nowe zaspy. (PAP)

ali/ jwo/ ksi/ js/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%