Kamil Kozłowski (zgadza się na podawanie personaliów - PAP) trafił na ławę oskarżonych wspólnie z szefem miejskiej spółki wodociągowej z Biskupca. Prokuratura zarzuciła im, że nie dopełnili swoich obowiązków podczas sprzedawania działek koncernowi Egger, który na obrzeżach miasta postawił fabrykę produkującą płyty meblowe. Pierwotnie zarzucano obu oskarżonym wyrządzenie straty w wysokości blisko 10 mln zł.
Sąd Okręgowy w Olsztynie uniewinnił w poniedziałek burmistrza Biskupca Kamila Kozłowskiego od zarzutów nieprawidłowości finansowych przy sprzedaży terenu pod fabrykę koncernu Egger. Uniewinniony został także szef biskupieckiej spółki wodociągowej.
- Biegli, którzy na zlecenie prokuratury przygotowywali w tej sprawie opinię, popełnili błąd - powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Beata Faralisz.
Dodała, że jako pierwszy popełnił go biegły ds. szacowania wartości nieruchomości. Przed sądem przyznał, że był to błąd znaczny. Następnie na jego opinii oparli się kolejni biegli - ds. rachunkowości i ekonomiki przedsiębiorstw.
Z tego powodu sąd zarządził wykonanie opinii przez nowych biegłych. Na podstawie dokumentów i zeznań świadków przygotowali ocenili, że miasto nie odniosło w czasie lokowania fabryki zysku, ale też nie odnotowało straty.
- Zyski zaczęły się pojawiać z czasem i wciąż są - powiedziała sędzia.
Zaznaczyła, że fabryka płaci miastu podatki i daje ludziom miejsca pracy, kupuje sprzęty do szpitala, remontuje drogi, wspiera finansowo lokalne stowarzyszenia. W Biskupcu rozwinął się rynek nieruchomości.
Sędzia podkreśliła, że miasto w procesie inwestycyjnym korzystało z usług kancelarii prawnej wyspecjalizowanej w tego typu działalności. Mecenas, który doradzał samorządowi, to wykładowca akademicki i rewident NIK.
- Radni przesłuchiwani jako świadkowie mówili, że na każdym etapie mieli dostęp do niezbędnych informacji - podkreśliła sędzia.
Dodała, że ci, którzy byli przeciwni inwestycji przyznali, że mylili się co do niej i jej skutków dla miasta.
- Wyrok w mojej sprawie powinien być sygnałem dla rządzących, że konieczna jest zmiana przepisów dotyczących możliwości blokowania inwestycji przez pseudoekologiczne stowarzyszenia - powiedział PAP po wyjściu z sali rozpraw burmistrz. - Pod płaszczykiem pseudoekologicznych działań próbowano tę inwestycję zatrzymać - zaznaczył.
Dodał, że ze stowarzyszeniem działała była senator Lidia Staroń.
- Gdybym miał raz jeszcze podjąć decyzję o ulokowaniu w mieście Eggera, nie wahałbym się. Decyzja byłaby taka sama - dodał Kozłowski.
Podkreślił, że samorządowcy nie mają łatwego zadania w ściąganiu inwestorów w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.
Na wniosek obrońcy sąd zdecydował o zdjęciu zabezpieczenia na hipotekach nieruchomości należących do obu oskarżonych.
Obecny na ogłoszeniu wyroku prokurator powiedział PAP, że śledczy zdecydują o złożeniu apelacji po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku.
Wyrok jest nieprawomocny. (PAP)
jwo/ akar/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz