Do wyboru były 3 dystanse - 100, 200 i 500 km. Marcin Pietrzak zdecydował się na ten środkowy.
Trasa rozpoczynała i kończyła się w Gliwicach. Niestety po ciepłym początku marca akurat na zawody przyszło ochłodzenie. Jak informuje zawodnik, podczas jazdy temperatura wynosiła zaledwie od 1 do 4 stopni, do tego mocno przeszkadzały spore podmuch wiatru.
Pętla wiodła głównie po szutrach, błocie i klejącym piasku, a zawodnicy przejeżdżali m.in. przez Kuźnię Raciborską.
Było szybko - pierwsza 100km w 4 godziny 2 minuty. Potem był mega zjazd energetyczny, ale ostatnia 50 km to był ogień - komentował na gorąco po zawodach Marcin Pietrzak. Mega ludzie super atmosfera - podsumował zawody
Czekamy na kolejne występy, bo już wkrótce zawodnik Ostróda Sport Team weźmie udział w 48-godzinnym wyścigu po górach. Trzymamy kciuki!
[FOTORELACJA]12353[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz