Zamknij

Region: 67-letni żeglarz zmarł po tym, gdy jego jacht zahaczył o linię energetyczną. 3 inne osoby w szpitalu

16:29, 26.05.2024 Aktualizacja: 16:46, 26.05.2024
Skomentuj

67-letni żeglarz zmarł w niedzielę po tym, gdy jego jacht wpłynął na jez. Śniardwy w linię energetyczną. Na żaglówce była trzyosobowa rodzina, a na pomoc ruszył im mężczyzna, który także został porażony prądem - podały służby.

Jak poinformowała PAP w niedzielę nadkom. Anna Szypczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Piszu, do tragicznego wypadku doszło ok. godz. 12 na jeziorze Śniardwy. W okolicach portu w Niedźwiedzim Rogu żaglówka, na pokładzie której była trzyosobowa rodzina, zahaczyła rozłożonym masztem o linię energetyczną.

67-letni sternik został porażony prądem i wpadł do wody. Reanimacja służb ratunkowych nie dała efektu; mężczyzna zmarł. Żona sternika wskutek porażenia ma poparzenia rąk i nóg, trafiła do szpitala. Z dziadkami płynął 16-letni wnuczek, ale nic poważnego mu się nie stało; został zabrany do szpitala na badania.

Na pomoc żeglarzom, skacząc do wody, ruszył 45-letni mężczyzna, który widział tę sytuację. Też został porażony prądem, gdy najprawdopodobniej dotknął elementu żaglówki. Został przewieziony do szpitala.

W akcji uczestniczyli: ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz ratownicy z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Policja i prokurator ustalają okoliczności wypadku. (PAP)

(PAP, Agnieszka Libudzka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%