Zamknij

Dramat! Chory pies był przywiązany grubym łańcuchem do drzewa w lesie!

Marzena Matuszka 18:55, 18.10.2025 Aktualizacja: 03:56, 19.10.2025
1 Foto: Straż Ochrony Przyrody i Praw Zwierząt Foto: Straż Ochrony Przyrody i Praw Zwierząt

Dramatyczne odkrycie w lesie. Grzybiarze znaleźli przywiązanego do drzewa łańcuchem psa!

W piątek 17 października pod opiekę Straży  Ochrony Praw i Zwierząt w Dąbrównie trafiła sunia rasy amstaff. Niestety, jak to bywa w przypadku większości zwierząt trafiających pod opiekę organizacji z Dąbrówna jej losy są smutne. 

Suczka znaleziona została przypadkowo przez grzybiarzy w lesie w okolicach Turzy Wielkiej. Co tym bardziej bulwersujące, była przywiązana do drzewa grubym, ciężkim łańcuchem! Tym samym, który jest widoczny na zdjęciach. Osoby, które ją znalazły zwróciły się o pomoc do Straży Ochrony Przyrody i Praw Zwierząt, która zaopiekowała się pieskiem. 

Takie rzeczy na pewno powinno się piętnować, nagłaśniać. Tutaj mamy taką bardzo smutną historię. - powiedziała portalowi Ostróda Flesz przedstawicielka Stowarzyszenia z Dąbrówna.

Suczka musiała niedawno się oszczenić. Wskazują na to jej wyciągnięte sutki. Być może rodziła nie raz. Nie wiadomo jednak, co stało się z jej szczeniakami. Jej aktualni opiekunowie twierdzą, że na pewno nie miała łatwego życia. Ma problemy skórne i liczne ślady na pyszczku. W tej chwili suczka przebywa na kwarantannie. Dostała opiekę, a apetyt na szczęście jej dopisuje. Jest to piesek najprawdopodobniej kilkuletni. 

Zwracamy się prośbą do was o pomoc w odnalezieniu właściciela porzuconej suczki, a także o pomoc w znalezieniu jej domu.

Dla psa rasy amstaf spędzenie zimy, która nieubłaganie się zbliża, w przytulisku, może być bardzo trudne. Dlatego apelujemy o dom dla już i tak bardzo skrzywdzonej przez ludzi suczki. 

Być może sunia jest ofiarą pseudohodowli, w której została najpierw do cna wyeksploatowana, a następnie porzucona - informuje osoba ze Straży Ochrony Przyrody i Praw Zwierząt w Dąbrównie

Dlatego prosimy - jeśli decydujecie się na kupno rasowego psa, to sprawdzajcie, od kogo go kupujecie i w jakich warunkach żyją jego rodzice. Nie napędzajmy bez sensu pet biznesu, który potrafi być dla zwierząt okrutny!

A jeśli ktoś z Was kojarzy właściciela tak skrzywdzonego zwierzęcia, którego od śmierci w męczarniach uratował cud, to prosimy o kontakt z Strażą Ochrony Przyrody i Praw Zwierząt z Dąbrówna. Telefon kontaktowy w sprawie amstafki: 784 043 984.

Foto: Straż Ochrony Przyrody i Praw Zwierząt z Dąbrówna

 

 

(Marzena Matuszka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz (1)

Basia K.Basia K.

1 0

Brak słów! Oby właściciel został ukarany.

19:49, 18.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrodaflesz.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%