Mieszkańcy Rudna i Jankowca znów mają problem z drogą. Wpływa on nie tylko na komfort jazdy, ale także przyczynia się do niszczenia ich samochodów.
Większość z Was pamięta wieloletnią batalię mieszkańców Sołectwa Rudno o remont drogi, niszczonej przez wiele lat przez ciężkie samochody, które codziennie przemieszczały się do Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych w Rudnie.
W końcu, w 2018 roku remont został przeprowadzony, a mieszkańcy odetchnęli. Droga powiatowa nr 1239N Smykowo–Rudno, oddana do użytku po remoncie w listopadzie 2018 roku, miała być wizytówką. Dziś jednak – zaledwie kilka lat po przebudowie – niespodziewanie stała się powodem narzekań mieszkańców i kierowców. Problem z drogą, choć w innej formie powrócił.
Otóż w 2024 roku dokonano, według mieszkańców, zbędne prace remontowe. Jak twierdzą, droga nie wymagała żadnej naprawy. Niefortunnie "naprawa" ta (czy zasadna - to jest pytanie), spowodowała inny problem. Otóż teraz, podczas wyższych temperatur, nawierzchnia po prostu się rozpuszcza. Jadące samochody wpadają w powstającą maź i kamyki, które dosłownie oblepiają pojazdy i opony. Całe szczęście, że, paradoksalnie, lato w tym roku kiepskie, bo droga by chyba spłynęła.
Ale od początku:
Jak przypomina sołtys Rudna, Szymon Woźniak, o inwestycję walczono latami. W latach 2014–2018 mieszkańcy protestowali i apelowali do władz powiatowych o remont. Ostatecznie, dzięki dofinansowaniu z Urzędu Wojewódzkiego i współpracy kilku inwestorów, w 2018 roku ruszyła modernizacja. Jesienią tego samego roku nowa, równa i szeroka droga została oddana do użytku.
Przez sześć kolejnych lat zarówno mieszkańcy, jak i turyści chwalili nową nawierzchnię. Trasa prowadząca w kierunku Dylewskiej Góry stała się popularną ścieżką rowerową i wizytówką okolicy.
Sytuacja zmieniła się w październiku 2024 roku. Zarząd Dróg Powiatowych przeprowadził prace, które określono jako „naprawę gwarancyjną” (Przypomnijmy, że według mieszkańców nie było takiej potrzeby!). Polegały one na polaniu nawierzchni smołą i posypaniu jej grysem. Jak relacjonują mieszkańcy, skutki były katastrofalne – samochody zostały ochlapane smołą, a komfort spacerów i przejażdżek rowerowych znacznie się pogorszył.
Na początku lata 2025 roku problem tylko się nasilił. Wysokie temperatury spowodowały, że droga zaczęła się… rozpuszczać. W efekcie pojawiły się kolejne zgłoszenia do zarządcy drogi. Postawiono znaki ostrzegawcze i ograniczające prędkość, a w upalne dni pracownicy posypywali problematyczne miejsca grysem, aby zmniejszyć śliskość i ryzyko uszkodzeń samochodów.
– To jedyny dojazd do naszych domów i miejsc pracy. Droga zamiast ułatwiać życie, stała się źródłem problemów – podkreśla sołtys Rudna, Szymon Woźniak.
Jak twierdzi sołtys Rudna Szymon Woźniak, Starosta, do którego zwrócono się o rozwiązanie problemu, poinformował, że powiat nie ma środków na całkowite sfrezowanie nawierzchni i położenie nowego asfaltu. Planowane są jedynie częściowe prace – frezowanie skrzyżowań i ponowne zastosowanie tej samej metody, która już raz zawiodła.
Mieszkańcy obawiają się, że oznacza to dalszą degradację drogi i zmarnowanie środków, które kilka lat temu zostały przeznaczone na jej modernizację.
Czy jest szansa na poprawę sytuacji i czy Zarząd Dróg Powiatowych zajmie się problemem? Wysłaliśmy w tej sprawie zapytanie prasowe do Zarządu Dróg Powiatowych. Jeżeli tylko otrzymamy odpowiedź, poinformujemy Was o tym.
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz