Dla chrześcijanina adwent to czas przygotowania na narodziny Jezusa i okres poprzedzający Boże Narodzenie. W początkach chrześcijaństwa trwał tylko 2 tygodnie, jednak w VI wieku papież Grzegorz I Wielki wydłużył ten okres do czterech tygodni i tak zostało do dziś.
W mazurskiej tradycji Boże Narodzenie zwano Godami, które poprzedzał czterotygodniowy Adwent. Wiele zwyczajów pozostało u nas do dziś.
Wieńce adwentowe są popularne do dziś.
W pierwszą adwentową niedzielę zawieszano pod sufitem, bądź też ustawiano na stole specjalny wieniec wykonany z gałęzi świerku i zapalano jedną świeczkę. Z każdą kolejną niedzielą świeczek przybywało. Często wieniec zdobiono kolorowymi wstążkami, mającymi informować o tym, jak daleko jest do świąt. I tak w pierwszą niedzielę mocowano wstążkę czerwoną, w drugą żółtą, w trzecią srebrną a w czwartą złotą.
W trakcie adwentu grupy chłopców z gwiazdą lub przebierańców (maszkary) chodziły w wioskach po domach. W zależności od regionu gości zwano Napierkami, Klonami lub Szymonami. W niektórych wsiach zamiast z gwiazdą chodzono z kozą, bocianem i babą z koszem na datki.
Adwent kończył się odprawianą w Wigilię Jutrznią na Gody. Był to rodzaj widowiska religijnego z udziałem dzieci. Podczas niego śpiewano pieśni i przedstawiano inscenizację narodzin Chrystusa.
A później… W końcu można było świętować Godne Święta czyli Boże Narodzenie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz