Prokurator Adamska-Okońska zaznaczyła, że dane o liczbie pokrzywdzonych i wysokości szkód pochodzą z banku Santander, który ustalił to na podstawie własnych działań.
Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy w poniedziałek wszczęła zbiorcze śledztwo dotyczące kradzieży pieniędzy z rachunków bankowych klientów banku Santander, a jego prowadzenie powierzyła Zarządowi w Bydgoszczy Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Chodzi o działanie zorganizowanej grupy przestępczej.
Najbardziej prawdopodobne jest to, że atak na klientów banku nastąpił z wykorzystaniem specjalnych nakładek na bankomaty i pobrania danych z kart płatniczych, i to jest obecnie przyjęta wersja śledcza.
Z ustaleń prokuratury wynika, że wypłat dokonywano z bankomatów w różnych częściach kraju, ale głównie w województwach: kujawsko-pomorskim i wielkopolskim. Dotychczas na policję zgłosiło się około połowy faktycznie pokrzywdzonych klientów banku.
Prokurator Adamska-Okońska zaznaczyła, że osoby, które dotychczas nie złożyły zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa, powinny zgłaszać się do najbliższych jednostek policji. Zawiadomienia będą dołączane do zbiorczego śledztwa, a składający je będą mogli mieć status osób pokrzywdzonych.
Santander Bank Polska ogłosił wcześniej, że jego monitoring wykrył przestępcze transakcje i "wdrożył rozwiązania, które uniemożliwiły przestępcom dalsze działania". W oświadczeniu przesłanym w poniedziałek PAP bank zapewnił, że poszkodowani klienci otrzymali zwrot pieniędzy, a sprawa zgłoszona została prokuraturze. (PAP)
rau/ jann/ mhr/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz