W ostatnich dwóch spotkaniach gracze z Nidzicy nie zdobyli ani jednego punktu, dwukrotnie przegrywając, można więc było mieć nadzieję, że piłkarze Sokoła postarają się o niespodziankę. Niestety tak się nie stało.
Ostródzianie dobrze rozpoczęli spotkanie, zdobyli nawet bramkę. Jak się okazało, ze spalonego i sędzia słusznie gola nie uznał.
Później do głosu doszli goście z Nidzicy, którzy groźnie atakowali i to oni rozpoczęli strzelanie na stadionie przy ul. 3 maja w Ostródzie. W 19 minucie po ładnej indywidualnej akcji zawodnika Startu pierwsze uderzenie wybronił Filip Wieliczko, jednak piłka trafiła do Sebastiana Halickiego, a ten nie dał szans goolkiperowi ostródzian.
Do przerwy wynik się nie zmienił, choć obydwa zespoły miały swoje szanse.
Kolejna bramka dla piłkarzy z Nidzicy padła w 56 minucie. Sędzia dopatrzył się faulu na zawodniku gości w szesnastce i pokazał na rzut karny, który pewnym strzałem na gola zamienił Hubert Tomaszewski.
Ostródzianie jeszcze próbowali walczyć, świetną okazję miał Tomasz Śnieżawski, jednak to ze strony gości padł decydujący cios. W 72 minucie swoja drugą bramkę zdobył Tomaszewski.
Sokół był w stanie odpowiedzieć jednym honorowym trafieniem. W doliczonym czasie gry bramkę dla ostródzian zdobył Adrian Wasiak.
Bramki: Wasiak 90' - Halicki 19', Tomaszewski 56'(k), 72'
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz