120 minut walki i emocji, a i tak o wszystkim decydowały rzuty karne.
Od pierwszej minuty na murawie najpierw na środku obrony, a potem na prawej stronie zagrał ostródzianin, wychowanek Sokoła Ostróda Paweł Dawidowicz, który pewnie spisywał się w linii obrony, wielokrotnie zapobiegając groźnym sytuacjom. Można powiedzieć, że Paweł zagrał po profesorsku - pewnie, solidnie i bez większych wpadek, stanowiąc ciężką zaporę dla Walijczyków.
120 minut walki nie przyniosło rozstrzygnięcia - o awansie na Mistrzostwa Europy zadecydowały rzuty karne.
Rozpoczął pewnie w swoim stylu Lewandowski, później do bramki Walijczyków trafiali Szymański i Frankowski. Walijczycy jednak też nie pudłowali.
Czwarta kolejka to pewny strzał Zalewskiego, ale i Walijczyk się nie pomylił. Kolejna runda - bramka Piątka i... pomyłka Walijczyka Jamesa, którego strzał wybronił w świetnym stylu Szczęsny.
Brawo Polacy i Paweł Dawidowicz! Jedziemy Na Euro 2024!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz