Jako pierwszy do klatki wyszedł Antek Walczak, by zmierzyć się z Norwegiem Jørgen Flyum'em. Ci, którzy spodziewali się zaciętego pojedynku na pewno byli zawiedzeni, w przeciwieństwie do kibiców Antka Walczaka. Od początku smoczy wojownik z Bynowa rzucił się na rywala, powalił go, a następnie rozpoczął duszenie, zmuszając do poddania po niespełna minucie. To kolejny sukces Antoniego w oktagonie i pewnie jest to dopiero początek wielkiej zawodowej przygody.
Po tym zwyciestwie młody zawodnik nie zapomniał o swoich trenerach i sponsorach
Takim składem można przenosić góry! Dziękuję za wsparcie każdemu z osobna trenerom Adrianowi Bońskiemu i Mariuszowi Witkowskiemu z Dragon Fighter Bynowo oraz Dawidowi Tarasiewiczowi z Arrachionu Iława. Dziękuję również moim sparingpartnerom Patrykowi Duńskiemu i Dawidowi Podgórskiemu - napisał m.in. w social mediach Antek.
Niestety podczas gali nie udało się odnieść zwycięstwa drugiemu zawodnikowi klubu Dragon Fighter Bynowo Dawidowi Podgórskiemu, który w walkę włożył całe serducho i niezwykłą ambicję. Po niezwykle zaciętym trzyrundowym pojedynku w formule K1, po wielu ciosach i kopnięciach z obu stron, decyzją sędziów Dawid uległ Mateuszowi Nawackiemu, choć równie dobrze werdykt mógł być odwrotny.
Mimo porażki brawa za niezwykle ambitna postawę i walkę do samego końca.
Foto: Antek Walczak
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz