"Oskarżony w toku procesu nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, w których odpowiedzialność za powstałą szkodę przerzucał na innych pracowników drukarni, jak również na osoby zarządzające spółką" - przekazał rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Adam Barczak.
Rzecznik poinformował, że sąd uznał Marka R. za winnego, nieznacznie modyfikując opis zarzucanego mu czynu i kwalifikację prawną, a także obniżając wysokość wyrządzonej przez oskarżonego szkody majątkowej do ok. 674 tys. zł.
Sąd skazał go na karę jednego roku pozbawienia wolności, zawieszając warunkowo jej wykonanie na okres 4 lat próby oraz na 5 tys. zł grzywny. Orzekł także wobec oskarżonego obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody, poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej spółki 674 tys. zł. Zobowiązał go jednocześnie do pisemnego informowania o przebiegu próby, w szczególności wykazywania, w jaki sposób realizuje obowiązek naprawienia szkody.
W ocenie sądu, oskarżony nadużył udzielonych mu uprawnień i wyrządził spółce znaczną szkodę majątkową, działając w części przypadków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, głównie dla siebie.
"Sąd zwrócił uwagę, że oskarżony przywłaszczył sobie płyty offsetowe przeznaczone na złom oraz należność za druk gazetki wyborczej. Zostało to oskarżonemu powierzone, a tymczasem on rozporządzał tym, jak własnym mieniem" - przekazał sędzia Barczak.
W ocenie prokuratora, oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu m.in. poprzez rezygnację z zatrudnienia magazyniera odpowiadającego za przyjmowanie i wydawanie papieru. W rezultacie, w wyniku przeprowadzonej w 2019 r. inwentaryzacji, stwierdzono braki blisko 115 ton papieru o wartości 272 tys. zł.
Oskarżony miał także przywłaszczyć zużyte w toku produkcji płyty offsetowe o łącznej wartości ok. 400 tys. zł. Od 2016 r. miały być one wywożone z magazynu i sprzedawane poza jakąkolwiek ewidencją, choć wcześniej ich sprzedaż przynosiła spółce dość duży dochód.
Marek R. miał też dopuścić się przywłaszczenia powierzonego mu mienia w postaci 2 tys. zł należnych spółce za usługę druku gazetki wyborczej. Miał także polecić podległym pracownikom wystawienie faktury za druk 30 tys. sztuk materiałów wyborczych, chociaż wydrukowano 80 tys., czym wyrządził spółce szkodę w kwocie ok. 13 tys. zł. Innym razem miał również polecić wystawienie faktury za 1 tys. sztuk gazetki wyborczej, gdy w rzeczywistości wydrukowano 10 razy więcej.
Takie działania doprowadziły do audytu w spółce. Skutkowało to rozwiązaniem z Markiem R. umowy o pracę bez wypowiedzenia w październiku 2019 r.
Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny. (PAP)
mbo/ jann/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz