Prokuratura Okręgowa w Suwałkach (Podlaskie) wszczęła śledztwo ws. znalezionych w tym mieście zwłok kobiety, które znajdowały się w walizce. Sąd aresztował 50-letniego syna kobiety na 3 miesiące.
Według prokuratury, już na początku postępowania okoliczności wskazywały, że do śmierci kobiety doszło w innym miejscu, niż miejsce odnalezienia jej ciała.
"Ciało kobiety nosiło już ślady częściowego rozkładu z powodu upływu czasu i działania temperatury otoczenia, ale nie stwierdzono żadnych ran i innych śladów wskazujących na przyczynę zgonu" - poinformował w piątek zastępca prokuratora okręgowego w Suwałkach Wojciech Piktel.
Śledczy ustalili, że kobieta to 90-letnia mieszkanka Suwałk, zamieszkała przy ul. Pułaskiego. Prokuratura zatrzymała w tej sprawie 50-letniego mężczyznę; to syn kobiety.
Prokuratura poinformowała, że po przeprowadzeniu sekcji zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej w Białymstoku nie ustalono jednoznacznej przyczyny zgonu i konieczne są dodatkowe badania.
Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut znieważenia zwłok ludzkich. Podejrzany przyznał się do tego czynu i złożył wyjaśnienia. Sąd w piątek zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie na 3 miesiące.
"W sprawie trwają intensywne czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności zgonu kobiety, co w perspektywie może doprowadzić do zaostrzenia zarzutów" - poinformował Piktel.
(PAP)
bur/ agz/
Foto: Ostróda Flesz, zdjęcie jest ilustracją do tekstu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz