Trwają prace nad ustaleniem wysokości płacy minimalnej na 2026 rok. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło właśnie propozycję, która może zaskoczyć nie tylko pracodawców, ale i samych związkowców. Według ustaleń mediów, resort kierowany przez Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk planuje zaproponować stawkę wyższą niż ta, o którą wnioskowały związki zawodowe.
Trzy największe organizacje związkowe w Polsce – OPZZ, NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych – wspólnie złożyły propozycję, by w 2026 roku najniższe wynagrodzenie wyniosło 5 015 zł brutto. Ich zdaniem to konieczne, by przeciwdziałać rosnącym kosztom życia oraz poprawić sytuację osób zatrudnionych za najniższe stawki.
Tymczasem z nieoficjalnych informacji wynika, że resort rodziny chce zaproponować wyższą kwotę – 5 020 zł brutto, czyli o 390 zł więcej niż obowiązująca obecnie stawka. Oznaczałoby to wzrost o 7,6 proc. i objęłoby około 3,5 miliona pracowników.
Jedną z istotnych zmian, jakie przewiduje projekt, jest odejście od dotychczasowej praktyki dwukrotnej waloryzacji w ciągu roku. W 2026 roku płaca minimalna miałaby zostać podniesiona jednorazowo – od 1 stycznia. Jak podkreślono, takie rozwiązanie ma dać więcej stabilności zarówno dla pracowników, jak i pracodawców, ułatwiając planowanie budżetów i polityki kadrowej.
W przypadku przyjęcia propozycji resortu, najniższe wynagrodzenie netto wyniosłoby około 3 752 zł, czyli ponad 240 zł więcej niż obecnie.
Zgodnie z obowiązującą procedurą, ostateczna propozycja wysokości płacy minimalnej na kolejny rok musi trafić do Rady Dialogu Społecznego do 15 czerwca. Wówczas ruszą oficjalne negocjacje pomiędzy stroną rządową, związkami zawodowymi i organizacjami pracodawców.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz