Poważnie uszkodzone auto zauważyli w rowie przypadkowi świadkowie. Jednak po sprawdzeniu przez nich wraku nikogo tam nie znaleźli, więc wezwali służby.
Na miejsce zadysponowani zostali strażacy oraz policja.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastano osoby zgłaszające. Poinformowały one strażaków o tym, że nie ma żadnych osób w pojeździe, który zastali w rowie. Strażacy odłączyli akumulator i przeszukali teren.
Nikogo nie odnaleziono. Sprawca zbiegł.
Na miejscu zdarzenia jest patrol policji, który ustala kto kierował pojazdem - przekazał mł. bryg. Marcin Wiśniewski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej z Ostródy.
Na chwilę obecną możemy tylko snuć domysły i przypuszczenia, co też stało się na drodze do Szeląga.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz