Zamknij

Brąswałd obrazy z niepamięci – premiera filmu

WWiM 10:54, 30.10.2025
Skomentuj Foto: WWiM Foto: WWiM

Najnowszy film Adama Błaszczoka ujrzał światło dzienne. To było trudne zadanie – powiedział reżyser po premierowym pokazie -  zdjęcia trwały od wiosny do jesieni 2024 roku, do tego doszło nowe zadanie, postanowiliśmy skorzystać ze sztucznej inteligencji, ale jak widać po odbiorze było warto.

Filmy dokumentalne pełnią ważną rolę historyczną – powiedziała witając gości wicemarszałkini województwa Katarzyna Sobiech – chronią od zapomnienia nie tylko wydarzenia i tradycje, ale i ludzi, postaci które mogłyby zostać zapomniane. I takim właśnie jest dokumentalny obraz, który dziś Państwo zobaczą. To w dużej mierze historia kościoła w Brąswałdzie, ukazująca jego ciekawą architekturę i unikatowe dzieła sztuki, ale również opowieść o ludziach, których losy były z nim splecione i zapisały się w pamięci potomnych.

Wcześniej Komisja Kolaudacyjna WMFF oceniająca film zwróciła uwagę na ogromny rozwój twórcy, scenarzysty i reżysera Adama Błaszczoka, który zaprezentował przemyślaną opowieść o Brąswałdzie, historii niezwykłego kościoła w małej warmińskiej wsi i lokalnej społeczności skupionej wokół świątyni.

Film cechują wysokie walory edukacyjne, widz dowiaduje się o wielu polichromicznych detalach, z których każdy wiąże się z osobna z brąswałdzkim kościołem. Oglądamy je z zainteresowaniem wsłuchując się w ciekawy komentarz księdza-narratora, Marka Jodkowskiego-eksperta d.s. architektury i sztuki sakralnej.

Kolejne obrazy, filmowe sekwencje ukazują specyficzną obyczajowość mieszkańców Brąswałdu. Jeden przyjechał z Olsztyna i mieszka w chatce, drugi „wiejski” typ, który zostaje szafarzem w kościele i nowy ksiądz, który kompletnie nie zna okolicy, ale wszystkiego chce się nauczyć. Jest w tym filmie wymowna, niezwykle filmowa scena, w której nowy ksiądz wychodzi sprawować mszę św. i kościół (bardzo dobre i ważne ujęcie) jest pusty.

To bardzo dobrze zrealizowana opowieść filmowa, zasługująca na pochwałę zarówno z uwagi na jakość zdjęć, ukazujących urokliwe pejzaże i naturę, w tym zdjęć dronowych, dobry montaż, a zwłaszcza wykorzystanie AI do ożywienia dawnych zdjęć. Być może forma ta jest nieco nadużywana w filmie, ale docenić trzeba entuzjazm autora w tej kwestii, który wynika z chęci zbudowania jak najbardziej komplementarnej opowieści filmowej. Szczegóły powstawania ujęć tworzonych w oparciu o AI przedstawił podczas spotkania z publicznością specjalista d.s. sztucznej inteligencji Miłosz Babecki. .

Ujmujące było wystąpienie proboszcza brąswałdzkiego kościoła ks. Stanisława Tkacza, który dziękował twórcom za film, ale również opowiadał z jaką pasją realizowali zdjęcia, zachowując spokój i skupienie należne świątyni.

(WWiM)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%