Zamknij

Umorzono sprawę utonięcia rodziców 4-latki na jez. Mikołajskim

08:43, 10.01.2025 Aktualizacja: 08:44, 10.01.2025
Skomentuj

Chodzi o sprawę utonięcia Patrycji i Łukasza D., którzy wskoczyli do wody, by wyciągnąć z niej 4-letnią córkę. Dziewczynka miała kapok i nic się jej nie stało, z wody wyjęli ją - całą i zdrową, jedynie przestraszoną - inni żeglarze. Oboje rodzice utonęli. Nurkowie wydobyli ich ciała z głębokości ponad 10 m.

Śmierć rodziców 4-letniej dziewczynki, którzy 30 lipca utonęli na tzw. Przeczce na jez. Mikołajskim była wyłącznie nieszczęśliwym wypadkiem - ustaliła prokuratura w Mrągowie, która umorzyła śledztwo w tej sprawie. Okazało się, że do tragedii doszło, ponieważ rodzice wystawili dziecko za burtę, by załatwiło do wody potrzebę fizjologiczną.

Prokuratura ustaliła, że przyczyną śmierci małżeństwa D. było utonięcie.

"Z przeprowadzonych ustaleń wynika, iż śmierć pokrzywdzonych nie była wynikiem działania osób trzecich, a nieszczęśliwego wypadku zaistniałego w wyniku podjętej błędnie decyzji i spontanicznego skoku do wody bez wykorzystania środków asekuracyjnych. Dlatego też postępowanie zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego" - poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski i dodał, że w czasie śledztwa poproszono o opinię biegłego, który badał stan techniczny łodzi, którą płynęło małżeństwo z córką.

"Ustalono, iż łódź była wyposażona zgodnie z wymaganiami, na pokładzie były kamizelki ratunkowe, koło ratunkowe z linką, apteczka pierwszej pomocy, bosak teleskopowy, gaśnica. Stan techniczny jednostki pływającej bezpośrednio po wypadku był prawidłowy, biegły nie stwierdził żadnych nieprawidłowości w pracy silnika, ani układu sterowania. Opinia biegłego nie wykazała również, aby łódź miała jakiekolwiek uszkodzenia, mogące wskazywać na kolizję z innym statkiem pływającym" - podkreślił prokurator Brodowski.

Prokuratura ustaliła, że dziewczynka wpadła do wody, ponieważ wystawiona za burtę miała załatwiać potrzebę fizjologiczną. O takim przebiegu tragicznego zdarzenia informowali wcześniej nieoficjalnie świadkowie, którzy tego dnia pływali na styku jezior Mikołajskiego, Bełdan i Śniardw, gdzie znajduje się tzw. Przeczka, na której doszło do tragedii. Świadkowie mówili, że dziewczynkę miała trzymać matka, a gdy dziecko wpadło do wody kobieta wskoczyła za nią. Później, by ratować żonę córkę wskoczył do wody Łukasz D.

Wyłowione z wody dziecko trafiło do szpitala w Piszu, skąd zabrał je dziadek.

Śmierć Patrycji i Łukasza D., mieszkających na co dzień pod Warszawą, poruszyło opinię publiczną i wywołało dyskusję o zachowaniach turystów na wodzie. Minionego lata na Szlaku Wielkich Jezior doszło do kilku tragicznych wypadków, ale ten z wyłowioną z wody dziewczynką wywołał największe poruszenie.(PAP)

jwo/ mark/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%