Zamknij

Olsztyn: Wystawa portretów z XIX i XX w., m.in. Witkacego i Nowosielskiego

13:07, 23.12.2024 Aktualizacja: 13:07, 23.12.2024
Skomentuj Foto: Muzeum Warmii i Mazur Foto: Muzeum Warmii i Mazur

Wystawa "Wyjawić, pokazać, naśladować" jest skomponowana z 40 obrazów, które są własnością Muzeum Warmii i Mazur. Kurator wystawy Grażyna Prusińska powiedziała PAP, że tytuł prezentacji odnosi się do źródłosłowu "portretu", który z łaciny bywał w przeszłości tłumaczony zarówno jako "wyjawianie", jak i "pokazanie i naśladowanie", co wiązało się z tematem tego typu obrazów.

Od czwartku na zamku kapituły warmińskiej w Olsztynie można oglądać wystawę polskiego malarstwa portretowego z XIX i XX wieku. Wśród prezentowanych obrazów są prace m.in. Stanisława Ignacego Witkiewicza, Jerzego Nowosielskiego i Edwarda Dwurnika.

Najwcześniejszym obrazem prezentowanym na wystawie jest "Portret księcia Józefa Poniatowskiego" (k. XVIII w.) pędzla Józefa Grassiego (1757-1838). "Grassi był wiedeńczykiem, ale jego obecność na wystawie jest uzasadniona, bo przez kilkanaście lat portretował on środowisko polskiej arystokracji i w Wiedniu, i w Warszawie" - powiedziała Prusińska i dodała, że książę Poniatowski został sportretowany, gdy miał 17 lat, w pozie dandysa.

Na tej samej wystawie można oglądać kilka portretów autorstwa Stanisława Ignacego Witkiewicza, który w 1925 roku zerwał z teorią Czystej Formy i powołał "Firmę portretową St. I. Witkiewicz". Na potrzeby portretowego biznesu Witkacy ułożył regulamin, w którym spisane były m.in. relacje między artystą a klientem. Artysta ułożył też siedem typów portretów, które wykonywała jego firma, a cena pracy była uzależniona m.in. od typu zlecenia.

"Wizerunki opatrywał Witkacy informacjami o swoim stanie emocjonalnym czy użyciu środków odurzających" - napisano w katalogu wystawy i podkreślono, że motto owej firmy artystycznej było krótkie, acz treściwe: "Klient musi być zadowolony, nieporozumienia wykluczone".

Ukłonem w stronę mieszkańców regionu, których przodkowie przyjechali na Warmię i Mazury z Wilna i okolic, jest płótno Ludomira Sleńdzińskiego "Sprzedawczyni dewocjonaliów". Obraz na pierwszym planie pokazuje dziergającą staruszkę, która sprzedaje dewocjonalia: różańce, medaliki, święty obrazek i obrazek Matki Bożej Ostrobramskiej. Kobieta okryta kraciastą chustą jest sportretowana na tle najważniejszych wileńskich kościołów.

Innym lokalnym akcentem jest obraz Juliana Dadleza "Śpiąca". Dadlez pracował m.in. jako scenograf w olsztyńskim teatrze, jego prace nawiązujące do działalności Kopernika na dawnej Warmii zdobią do dziś ściany m.in. Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Na wystawie w olsztyńskim zamku znalazły się też dwie prace Jerzego Nowosielskiego "Oczekiwanie" i "Portret kobiety". Prace Nowosielskiego w regionie zdobią wnętrza cerkwi w Górowie Iławeckim i Kętrzynie.

Portretem przyciągającym wzrok odwiedzających wystawę jest praca Edwarda Dwurnika "Duniki". Przesycony jasnymi barwami obraz przedstawia dwie kobiety i troje dzieci, sportretowane postaci otaczają napisy przywodzące na myśl dzisiejszą sztukę uliczną.

"Mam nadzieję, że zarówno mieszkańcy Olsztyna, jak i goście będą mieli dużo radości z obcowania z tymi pracami, które są naprawdę wysokiej klasy" - oceniła Prusińska.

Muzeum nie wskazuje, jak długo będzie prezentowana wystawa portretów. (PAP)

jwo/ miś/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%