Zamknij

Mazurskie cmentarze to historia zapisana w krajobrazie

17:02, 10.11.2024 PAP Aktualizacja: 17:06, 10.11.2024
Skomentuj Foto: Ostróda Flesz Foto: Ostróda Flesz

Biskup diecezji mazurskiej Kościoła Ewangelicko Augsburskiego Paweł Hause ocenił, że mazurskie cmentarze to historia zapisana w krajobrazie. Jego zdaniem są one świadectwem wiary i przywiązania do mazurskiej ziemi.

Bp Hause zwrócił uwagę, że wśród przedwojennych Mazurów ewangelików, którzy spoczywają na cmentarzach, są zarówno Polacy, jak i Niemcy. Mazurzy u zarania byli polskimi emigrantami, głównie z Mazowsza, przybywającymi na te tereny, gdzie stali się w wielu miejscach znaczącą mniejszością.

Fala germanizacji i polityka - według biskupa - sprawiły, że Mazurów polskiego pochodzenia zaczęło ubywać. Po 1945 r. mazurscy ewangelicy o polskich korzeniach, zostali "wrzuceni do jednego worka" z tymi pochodzenia niemieckiego. W latach powojennych, często prześladowani bądź zmuszani do wyjazdu Mazurzy (także ci o polskim pochodzeniu), po prostu wyjechali, pozostawiając nie tylko gospodarstwa, domy. ale także cmentarze.

Wskutek działań wojennych wielu Mazurów, którzy spoczęli na przykościelnych, wiejskich lub leśnych cmentarzach, nie miało już rodzin mieszkających tutaj, czyli tych, którzy by mogli zatroszczyć się o ich groby, uprzątnąć teren, przynieść kwiaty. Ewangelicy nie zapalali zniczy na grobach swych bliskich - wyjaśnił bp Hause.

"Większość ewangelickich grobów, szczególnie na cmentarzach miejskich, została po wojnie zlikwidowana. Wykopywano i wywożono, sprzedawano i wykorzystywano do różnych celów płyty nagrobne, nawet żeliwne krzyże. Likwidowano dawne groby na cmentarzach komunalnych w miastach" - podkreślił.

Los wiejskich cmentarzy niestety często był podobny, choć zachowało się więcej śladów istnienia takich cmentarzy wyznaniowych, także katolickich czy żydowskich.

Po wojnie cmentarze wyznaniowe skomunalizowano. Na przykład na dzisiejszym cmentarzu komunalnym w Kętrzynie, dawniej w większości ewangelickim, na całej ogromnej przestrzeni zachowanych jest zaledwie kilka przedwojennych płyt z nazwiskami zmarłych przedwojennych mieszkańców. W wielu miejscach cmentarze zamieniono na parki, jak np. W Mrągowie. W innych miastach znikały bez śladu jak w Olsztynie, gdzie obecnie biegną ulice, stoją budynki lub powstały parkingi - dodał.

Nieco więcej śladów dawnych mazurskich nekropolii znaleźć można w mniejszych miejscowościach.

"Kościół rzymskokatolicki, przejmując, często bezprawnie bądź bez jakiegokolwiek odszkodowania budynki kościelne, przejmował także ewangelickie plebanie i tereny wraz z cmentarzami. Przykościelne cmentarze ewangelickie stawały się więc katolickie, a ewangelickie cmentarze położone nieco dalej od kościoła gminne lub zupełnie opuszczone" - zaznaczył bp Hause.

Podkreślił, że dawne cmentarze lub ich pozostałości wpisują się w otoczenie kościołów, obrzeży, ale też centrów miast czy wsi.

"Najwięcej uroku mają oczywiście małe cmentarze rozsiane po całych Mazurach. Przed wojną zmarłych chowano na wzgórzach, pod lasem lub w samym lesie. Te samotne miejsca pochówku opowiadają niemą historię miejscowości i jej mieszkańców" - dodał.

Podkreślił, że kultura mazurska - nieobecna już dzisiaj z wielu powodów - przetrwała nieraz tylko w zapomnianych mazurskich cmentarzach. To na nich spoczęli ci, o których pisali mazurscy pisarze i poeci, jak: Ernst Wiechert, Michał Kajka, Wojciech Kętrzyński, Arno Holz, Arno Surminski czy Erwin Kruk. (PAP)

ali/ joz/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%